Ja już dzieckiem nie jestem, więc postanawiam zachować się ja dorosły.
- Dobry wieczór panu. Jestem Jazon, a to mój Bulbasaur. Dostałem informację od profesora Oak'a, że w okolicy pałęta się pokemon, który jest w wielkim nie bezpieczeństwie, może pan o nim słyszał? Ja przyszedłem właśnie go poszukać i zapewnić mu schronienie. Wie pan może coś na temat tego pokemona? Moim zdaniem jest to jakiś krab, po w trakcie podróży po plaży widziałem w piasku ślady przypominające odnóża kraba. Co jest w jaskini obok?
Offline
- A i owszem chłopcze, wszelakie morskie i niektóre lądowe pokemony korzystają z tego miejsca jako schronienia. Ale odradzam ci podróży w głąb. Nie wszystkie są łagodne i potulne. Krab powiadasz? Jakiś czas temu jeden taki szedł w głąb. - powiedział starzec kręcąc głową - Zapewne udasz się tam, czyż nie? Jeśli tak to muszę ruszyć z tobą. Te wszystkie jaskinie się łączą, może cię tam spotkać niebezpieczeństwo.
Oferta starca była kosząca, a on nie przyjmie odmowy. Więc jak? Ruszasz z dziadkiem w głąb czy uciekasz?
Kolejka oczywista:
Jazon
Ja
Offline
- Jaki pocieszny stworek. - zwrócił się do twego startera - A więc ruszajmy. Tylko uważaj na mieszkańców tych jaskiń.
Ostrzegł cię starzec i kazał ci iść przodem. Droga wyglądała bezpiecznie, ale było ciemno.
- Zapomniałbym. Weź pochodnie. - podał ci pochodnie.
Szliście bez słowa skargi przez kałuże dziury i różne inne utrudnienia. Przed tobą pojawiło się rozwidlenie w lewo, środek, w prawo. Którędy idziesz?
- To ty tu polujesz, ja cię ubezpieczam, decyduj. - odpowiedział starzec.
Offline
Droga dalej była niebezpieczna. Cały czas straszyły was pokemony nietoperze. Gdy nagle wyskoczył Graveler atakując cię. Wtedy usłyszałeś ...
- Atakuj Hydro Pompą. - zobaczyłeś nagle wyskakującego zza pleców starca Gyardos'a ratującego cię przed pokemonem, który po tym uciekł.
Kiedy poszedłeś dalej zobaczyłeś małego Krabby'ego, którego łapka uwięziła się między skałami. Co robisz?
Offline
Najpierw serdecznie dziękuje starcowi. Teraz podchodzę do pokemona i uśmiecham się do niego.
- Cześć malutki. Pozwól, że pomogę tobie.
Gdy pokemon się zgodził pomogłem mu wyjąć jego krabki z skały.
- Posłuchaj, tu jest bardzo niebezpiecznie. Może chciałbyś dołączyć do mojej drużyny?
Pytam się pokemona, po czym pokazuję mu balla.
Offline
Kiedy go uratowałeś pokemon od razu dotknął twego Pokeball'a. Tak, właśnie złapałeś pokemona kraba, czyli Krabby'ego. Ale nagle co to? Wielka fala sunie przez tunel w waszym kierunku.
- To przez sztorm, często tak się zdarza. Gyardos Hiper Promień. - pokemon wystrzelił promień w sufit miejsca w, którym się znajdowaliście. I otworzyło się wam wyjście na powierzchnie.
- Uciekaj chłopcze! Szybko! - w tym momencie posłuchałeś dziadka i wdrapałeś się na powierzchnię i zwróciwszy uwagę w dół.
-Powodzenia młody trenerze! - krzyknął starzec. Po czym on i jego pokemon rozpłynął siew powietrzu, zaraz po tym sale zalała woda.
Tak złapałeś pokemona, zakończyłeś pokemona i .. spotkałeś ducha Buahahaha.
Jazon: 10 zł + Krabby - Pokeball + 1 Punkt
Offline
- Dobra to było bardzo dziwne... Ale złapałem Kraby'ego! Hura. Idziemy do domu na ciepłą czekoladę z ciastkiem.
Całą drogę rozmyślałem o tym dziadku, wydawało mi się też, że spotkam go jeszcze i to nie raz.
Offline
Schiggy
Przyszedł na plaże stawiając sobie za dzisiejszy cel przede wszystkim zaprzyjaźnienie z moim Squirtle. Wyrzuciłem go z balla.
- Witaj jestem Sebastian i od dziś jesteśmy partnerami. Widzisz morze ? Piękny jest widok na zachodzące słońce wręcz topiące się wodzie. Żaden nawet najlepszy artysta nie odwzoruje tego...Oboje lubujemy w sztuce i jesteśmy marzycielami, co nie ? Uważam iż szybko znajdziemy nić porozumienia, ale koniec gadania. Pora na trening. Zaczniemy od przećwiczenia tego co już umiesz czyli Bąbelki. Zrób ich trochę niech to będzie dla ciebie przyjemnością i sztuką. Najpierw wystrzel trochę w niebo, a jak skończysz to skup się na jakimś kamieniu i atakuj go z całą siłą. - Powiedziałem i przyglądałem się postępom pokemona. Gdy już skończył pochwaliłem go i przeszedłem do następnego zadania. -No to teraz nauczymy cie Pchnięcia. Nie jest to wymagający ani trudny atak. Pomyśl o chęci uderzenia w coś i szarżuj. - Powiedziałem i tak trenowaliśmy do późna.
Cele:
~ Zapoznanie pokemona z trenerem,
~ Polepszenie użytkowania i wzmocniena Bubble (Bąbelki),
~ Nauka Tackle (Pchnięcie). 1
Offline
Krabby
Przybyłem nad Wybrzeże Squirtla, ale nie w celu treningu mych pokemonów, lecz w celu treningu pokemona Jazon'a.
- Witaj Krabby. Dziś i przez pewien czas potrenujesz ze mną. Trening będzie prosty. Musisz dziś uczyć się ataku zwanego Bąbelkowym Promieniem. Musisz skupić w sobie twoją wodną energię i spróbować wytworzyć dzięki niej bąbelkę przed twoją twarzą, a kiedy ci się to uda wtedy ponownie i tak dalej. I w ten sposób wytworzyć promień, Bąbelkowy Promień. - kiedy wytłumaczyłem atak pokemonowi krabowi byliśmy gotowi do treningu. Krabby dobrze podszedł do treningu, dlatego nie chcąc go przemęczać zakończyliśmy trening.
Cel:
- Krabby - trening Bąbelkowego Promienia (1)
Jajo
Kiedy wróciłem do domu po treningu ze wszystkimi pokemonami mogłem zająć się i jajem, którym zobowiązałem się opiekować. Oczywiście wymyłem je dokładnie i wsadziłęm do inkubatora.
[i]Cel:
- Jajo - opieka.
Offline
Przychodzę z Ryszardem na trening.
- Cześć Ryszard. Dzisiaj kontynuujemy naukę Bąbelkowego Promienia. Jest to tak jakby ulepszenie Bąbelków. Musisz zebrać w sobie energię wodną i wypuścić w postaci promienia z bąbelków.
Pokazałem pokemonowi na PokeDexie jak powinno to wyglądać. Ryszard wziął się do roboty i po trzydziestu minutach wróciłem do obozu.
Ryszard:
- Nauka Bąbelkowego Promienia
Offline